REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama
Aneta Gieroń
Dodano: 02-04-2023
Od lewej: Nel Berezowska-Lewicka i Inga Safader-Powroźnik. Fot. Tadeusz Poźniak
GALERIA ZDJĘĆ
Pandemia COVID-19 oraz wojna na Ukrainie nie tylko kazały nam przedefiniować dotychczasowe pojęcie bezpieczeństwa, stabilności pracy i zarobków, ale kompletnie odmieniły nasze doświadczenia zawodowe i rodzinne. Redefinicja wkroczyła do świata biznesu, w którym już coraz trudniej przekonać ludzi, że praca polega tylko na zarabianiu pieniędzy, a sukces mierzy się coraz większą liczbą klientów albo stale rosnącym udziałem w rynku. O nowym pokoleniu pracowników, sztucznej inteligencji i śladzie węglowym, który przestaje być fanaberią „zielonych” oraz europejskiego salonu, rozmawiano na konferencji Open Forum w Hotelu Hilton Warsaw City w Warszawie, której organizatorem jest Inga Safader-Powroźnik. I skoro o redefinicji mowa, Open Forum dał ponad 150 uczestnikom przestrzeń, jakiej nie gwarantowały żadne dotychczasowe debaty. Każdy występował w roli eksperta, który przy dyskusyjnym stoliku mógł wymieniać doświadczenia z przedstawicielami dużego i małego biznesu, liderami organizacji, prezesami firm, dyrektorami HR oraz naukowcami z całej Polski.
TO MOŻE CIĘ ZAINTRESOWAĆ
Reklama
Dziś zmienia się patrzenie na biznes, a ten staje się coraz bardziej zrównoważony. Liderzy wkraczający w przyszłość, dostrzegają, że już nie wystarczy prowadzić dochodowy biznes - konieczne są wartości wnoszone w życie pracowników i lokalnych społeczności. W biznesie zrównoważony rozwój przestaje być tylko sloganem. Na rynek pracy wchodzi pokolenie „Z” i młodsze, które kierują się innym wartościami, niż pracownicy zatrudnieni jeszcze dziesięć czy dwadzieścia lat temu. Dla nich nie praca jest sensem życia, ale to praca musi mieć sens. Tym istotniejsza wydaje się dyskusja - „Wolność człowieka a nowoczesne formy zarządzania”. I…, o dziwo, ta choć jest błogosławieństwem, dla wielu pracowników może okazać się przekleństwem.
- Często wolność jest postrzegana przez pracownika jak brak poczucia bezpieczeństwa. Wolą, gdy ktoś kontroluje efekty ich pracy - mówiła Anna Zarudzka, CEO w Boldare, holakratycznej firmie, która od 16 lat buduje produkty cyfrowe we wszystkich fazach rozwoju i towarzyszy cyfrowej transformacji firm w rejonie Zatoki Perskiej, USA i Europie. – Jest garstka ludzi, dla których nieskrępowana wolność jest OK.
Fot. Tadeusz Poźniak
Jednocześnie, gdyby chcieć zilustrować tę wolność wśród pracowników między 19. a 45. rokiem życia, to jak przytoczyła Marta Bierca, partnerka i współzałożycielka agencji badawczej WiseRabbit, dr socjologii, etnolożka i antropolożka, najlepiej oddaje to prowadzenie budki z piwem na plaży w Bali.
ZOBACZ TAKŻE
Reklama
Trzeba mieć też świadomość, że fakt, iż wolność niekoniecznie jest marzeniem większości pracowników, nie oznacza, że uciekają oni od odpowiedzialności.
- Człowiek dąży do przynależności – zauważył Bartłomiej Brach, doktor nauk o zarządzaniu, specjalizujący się w zagadnieniach rozwoju kapitału ludzkiego, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. – Tym bardziej, że wolność może prowadzić do izolacji.
Co ciekawe, pracownicy pytani o podejmowanie ryzyka w pracy, w 30 proc. potwierdzali, że takie podejmowali i było to mówienie tego, co myślą.
Jednych może to oburzać, innych śmieszyć, a jeszcze innych po prostu smucić.
Open Forum - redefinicja w biznesie
Byłbym ostrożny w opiniach – przestrzegał Bartłomiej Brach. – Tym bardziej, że większość z nas pracuje w mikro i małych przedsiębiorstwach, gdzie szefami są właściciele firm, a to oznacza, że mówienie, co się myśli, naprawdę może być aktem odwagi. Warto mieć też świadomość, że 50 proc. pracowników ma problem z wyegzekwowaniem wynagrodzenia za nadgodziny, a 90 proc. amerykańskich kelnerek było molestowanych w pracy. To taki skromny wycinek wolności negatywnej.
- Nadzieja jest w ludziach, którym wewnętrznie zależy na tym, na czym zależy naszej firmie, a tacy ludzie zawsze się pojawiają – przyznał dr Iwo Zmyślony, metodolog procesów projektowych, antropolog designu i nowych technologii, dyrektor HR w CPPC.
Reklama
Tym bardziej, że człowiek już nie z takimi opresjami dawał sobie radę, ale impuls zmian musi wyjść od przedsiębiorców, tylko wtedy jest szansa na zmianę modelu zarzadzania.
- Pracownicy i pracodawcy muszą się ze sobą nauczyć rozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Już Picasso stwierdził: „Komputery są bezużyteczne. Mogą nam dać tylko odpowiedź” – dodała Nel Berezowska-Lewicka, coach, mentorka, ekspertka od rozwoju ludzi i budowania kultur organizacyjnych w oparciu o wartości, partnerka w Aretes Consultants – butiku doradczym specjalizującym się w diagnozie i rozwoju kompetencji przywódczych.
Zarządzając innymi ludźmi, lider musi być posiadaczem pewnych kompetencjach miękkich, bez których nie ma szans na sukces i rozwój firmy. Z jednej strony musi być profesjonalistą obdarzonym dużą wiedzą, ale z drugiej musi też mieć umiejętność patrzenia na świat z różnych perspektyw i otwartość na sugestie wysyłane przez specjalistów z innych branży.
Dlatego „Organizacja przyszłości” to nie fanaberia, a konieczność. Organizacje, biznes muszą się włączyć w kształtowanie lepszego świata.
Fot. Tadeusz Poźniak
- Dotychczas mówiąc o biznesie byliśmy skoncentrowani na wzrostach – zysków, marży, zasięgów. Od 2019 roku zmieniło się wszystko, albo prawie wszystko. Nagle okazało się, że praca nie jest osią życia, ślad węglowy nie jest fanaberią, a świat musi dojść do etapu, gdzie maksymalizacja zysku będzie obciachem – wymieniała Kinga Nowakowska, członkini zarządu i dyrektor operacyjna w Grupie Capital Park, od 2009 roku odpowiedzialna za realizację rewitalizacji Fabryki Norblina w Warszawie. – Oczekujemy, że zmienią się organizacje, ale to my sami musimy się zmienić. Już dziś trzeba sobie stawiać pytanie, z czego zrezygnujemy? Z kupowania wody butelkowanej na rzecz bidonu, z lotów na wakacje pięć razy w roku i ograniczenia do jednego, czy kupimy "elektryka" i zrezygnujemy z samochodu spalinowego?! To jest szokujące, ale kiedy my się nie zmienimy, nic się nie zmieni. Większość z nas, gdy przekroczy 50. rok życia i ma już ten dom i samochód, wie, że w życiu nie tylko o to chodzi i że zapędziła się w kozi róg w swoim myśleniu. Uważam, że w najbliższych latach wchodzące na rynek pracy pokolenie „Z” wstrząśnie nami wszystkim.
Reklama
Tak jak wojna na Ukrainie zakończyła pewien proces globalizacji.
- Wydawało się, że biznesem spacyfikujemy cały świat, co okazało się mrzonką – mówił Mikołaj Lewicki, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, jeden z fundatorów Fundacji Nowej Wspólnoty, która znosi polaryzację społeczną i polityczną w Polsce. – Nagle dostrzeżono, że państwa narodowe mają znaczenie.
Człowiek potrzebuje relacji
I choć według Torna Enerotha, konsultanta, coacha, mentora aktywnie działającego na rzecz zrównoważonej transformacji kulturowej, jednego z inicjatorów i aktywnych doradców Szwedzkiej Oceny Wartości Narodowych, organizacje przyszłości będą skupiskami indywidualności, to jednak człowiek potrzebuje relacji i kolektywności. To jest przyszłość. Tak samo, jak nie ma niczego złego w zarabianiu pieniędzy, ważna jest jednak transparentność podziału korzyści.
Zwróciła na to uwagę Susanna Romantsova, ekspertka w zakresie strategicznego zarządzania różnorodnością i przywództwa włączającego, speakerka TEDx, laureatka listy Forbes 30 Under 30.
Fot. Tadeusz Poźniak
- Wydaje się nam, że polskie społeczeństwo jest egalitarne, błąd – mówiła Susanna Romantsova. – Takie było 30 lat temu. Coraz częściej przynależność do klasy społecznej decyduje o naszym życiu, a na tę nie mamy tak samo wpływu jak na płeć, czy narodowość. I jeśli pracodawcy, biznes nie zaczną mówić o tym głośno, współczesną rozmowę o zarobkach przejmą populiści. Dziś jesteśmy w drodze, a interesuje nas punkt docelowy. Od wykluczenia przez segregację do integracji. Doskonale znam społeczność ukraińską i wiem, że tego, czego najbardziej potrzebuje, to partnerska relacja. Nie świadczeń - partnerstwa. Gdy pracuję z menedżerami, którzy nie dostrzegają problemu z różnorodnością, nie boję się stwierdzenia, że sami są częścią tego problemu.
Reklama
To w nawiązaniu do dyskusji o inkluzywności, która wydaje się tak oczywista, a często mamy problem, by ją chociażby zdefiniować.
- Jeśli nie zwrócimy uwagi na godność człowieka i jego bezpieczeństwo finansowe, bezcelowe są dyskusje o nowych projektach i wyzwaniach – mówił Paweł Bechciński, dyrektor ds. Zarządzania Ludźmi i Kultury Organizacji w IKEA Retail, z wykształcenia socjolog i psycholog. To jedna z najbardziej dziś widocznych polaryzacji politycznych. Dlatego jestem absolutnym fanem łączenia HR z biznesem.
A mądrzy liderzy, to empatyczni liderzy, co potwierdziła Zuzanna Ziomecka, dziennikarka i trenerka specjalizująca się w rozwoju zdolności przywódczych poprzez uważność i psychologię pozytywną.
Konferencja Open Forum „Przyszłość organizacji. Redefinicja” odbyła się 30 marca 2023 roku w Hotelu Hilton Warsaw City w Warszawie. Uczestnicy wzięli udział w 4 modułach i dyskusjach stolikowych. Moduł 1: „Wolność człowieka a nowoczesne formy zarządzania” – przyszłość, do której trzeba się przygotować, czy tylko moda, która przeminie? Z Anną Zarudzką, Bartłomiejem Brachem, Iwo Zmyślonym oraz Martą Biercą. Panel prowadziła Nel Berezowska-Lewicka. Moduł 2: „Organizacja przyszłości”. Przyszłość organizacji i ich rola w kształtowaniu lepszego świata. Z Kingą Nowakowską, Torem Enerothem oraz Mikołajem Lewickim. Panel prowadziła Emilia Gawryluk. Moduł 3: „Tworzymy inkluzywne i otwarte na różnorodność środowisko pracy – czy na pewno?” Z Marzeną Rudnicką, Susanną Romantsovą, Pawłem Bechnińskim oraz Michałem Knapikiem. Moderatorem była Zuzanna Ziomecka. Moduł 4: „Język - obrazuje rzeczywistość, czy ją tworzy?” Czy język, którego używamy, odzwierciedla nasze intencje? Z Moniką Jankowską, Maciejem Makselonem, Zuzanną Ziomecką oraz Witoldem Rychłowskim, który prowadził panel. Wydarzenie swoim patronatem objął magazyn Forbes.
Reklama
Reklama
KRAJ
ŚWIAT
Reklama
Rozwiń
