Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Ryszard Surmiak: Człowiek nie jest morsem, ale czasami bywa

A A A
Jaromir Kwiatkowski

Dodano: 30-01-2015

Na pierwszym planie Ryszard Surmiak / Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska

Na pierwszym planie Ryszard Surmiak / Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska

GALERIA ZDJĘĆ
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
Fot. Jacek Smulski i Irena Ratymirska
By zostać morsem, nie trzeba nawet umieć pływać. Ale na pewno nie wolno bać się zimnej wody z prysznica. A później kilka minut w lodowatej wodzie i… żegnaj grypo, witaj dobre samopoczucie!
 
Ryszard Surmiak, jeden z nestorów morsowania w Rzeszowie,  prezes Rzeszowskiego Klubu Morsów „Sopelek”, ma 72 lata, ale kondycyjnie przeskoczyłby mnie pewnie kilkakrotnie. Mimo wieku, jest jeszcze aktywny zawodowo,  prowadzi firmę zatrudniającą ok. 30 osób, produkującą obecnie głównie tapicerkę do wózków dziecięcych.

Od dzieci do siedemdziesięciolatków
 
Morsowaniem „zaraził się” 8 lat temu wspólnie z kolegą - Krystianem Ignasem, menedżerem, podróżnikiem, znanym w Rzeszowie z aktywnego uprawiania różnych sportów, dziś już też po siedemdziesiątce. Wspólnie uprawiali ski-touring, biegali na nartach i w maratonach.  Podczas jakichś zawodów narciarskich spotkali kolegę, również biegacza, który jednocześnie był morsem. - Wstawał rano i boso wybiegał na śnieg – wspomina Ryszard Surmiak. - Nam tak to imponowało, że powiedziałem do Krystiana, iż musimy spróbować morsowania. 
Reklama
 
Weszli w nie bardzo ostrożnie, bo… w lecie. Ponieważ o tej porze roku spotykali się nad Wisłokiem na joggingu albo biegali na nartorolkach, doszli do wniosku, że po takim treningu należałoby się ochłodzić. Trening kończyli więc kąpielą na żwirowni. Po lecie przyszła jesień, po niej zima, woda była coraz zimniejsza, a oni… kąpali się dalej, pomału przyzwyczajając się do coraz niższej temperatury. - To nie jest – zastrzega Ryszard Surmiak - powszechna praktyka. Znam takich, którzy zaczynają morsowanie od razu w zimie. 
 
W klubie „Sopelek” zrzeszonych jest ponad 70 morsów, w tym kilkanaście kobiet. Ludzi różnej profesji – od bezrobotnych przez przedsiębiorców do lekarzy i prawników. I w różnym wieku: najmłodszy mors ma 8 lat, przyjeżdża z ojcem. Najstarsi przekroczyli siedemdziesiątkę. Ciągle dochodzą nowe osoby. Jeżeli ktoś nie chce należeć do klubu – nie ma problemu. Ba! może się kąpać razem z morsami z „Sopelka”, a oni – jak trzeba – poinstruują go i nawet sprezentują mu klubową czapeczkę. 
 
Kilka minut w zimnej wodzie dla zdrowia
 
Aby zostać morsem, nie trzeba umieć dobrze pływać. Ba! nie trzeba w ogóle umieć pływać, bo można wejść na taką wodę, gdzie ta umiejętność nie jest potrzebna. – Ja sam jestem raczej słabym pływakiem, np. Wisły nie przepływam – przyznaje prezes „Sopelka”, nawiązując do znanej imprezy, w której uczestniczą polskie morsy.
 
Ryszard Surmiak obala także kolejny mit: że morsowanie oznacza długie siedzenie w wodzie. – Zalecam, by było to maksymalnie 3-5 minut. Człowiek nie jest jednak morsem, jego organizm się wychładza - podkreśla.  Choć – dodaje - są ekstremiści: jeden z polskich morsów, Zbigniew Falkowski, pobił nieoficjalny rekord Guinessa - przebywał w wodzie 2 godz. i 9 minut. - Ale on waży 130 kg, więc „poduszkę” ma odpowiednią – śmieje się Ryszard Surmiak. Mówi, że początkujące morsy wpadają w euforię, chciałyby siedzieć w zimnej wodzie długo: - Ja ich trochę wypędzam z wody, mówię: „na dziś wystarczy”.
Reklama
 
Podkreśla, że zanurza się po szyję. – Są ekstremiści, którzy skaczą na główkę. Ale ja nie moczę głowy i radzę wszystkim, by wchodzili do wody w czapeczce, bo są rozgrzani – podkreśla prezes „Sopelka”.
 
Ryszard Surmiak mówi, że jest jedna podstawowa forma przygotowania się do morsowania: przyzwyczaić się do brania zimnego prysznica. To może być bardzo krótki prysznic, który służy temu, by zamknęły się pory skóry. – Nie trzeba się katować stojąc długo pod zimną wodą, ale nie można się też wzdragać na myśl o zimnym prysznicu – podkreśla rzeszowski mors. I dodaje: - Jeżeli ktoś w domu po ciepłym prysznicu nie chce przełączyć na zimny, to nie będzie morsem. Zanim przyjdziemy nad wodę, trzeba się przyzwyczaić do zimnego prysznica. Mało tego, musi on sprawiać przyjemność. 
 
Obawa przed zetknięciem się z bardzo zimną wodą to główna bariera, która powstrzymuje wielu ludzi przed zostaniem morsami. Zdaniem Ryszarda Surmiaka, problem leży bardziej w psychice: to ona przeszkadza człowiekowi zacząć morsować. Jak takie negatywne nastawienie przezwyciężyć? - Zaufać starszym kolegom morsom, którzy mówią: „rozgrzej się, my ci powiemy jak to zrobić, i będzie dobrze” – radzi prezes rzeszowskich morsów.
 
Dobre rozgrzanie to podstawowa sprawa przed wejściem do bardzo zimnej wody. – Ja rozgrzewam się bardzo mocno, aż pot mi się leje po plecach – podkreśla Ryszard Surmiak. W jaki sposób? Biega na nartach lub nartorolkach, ewentualnie – gdy nie ma na to warunków - uprawia jogging. - Jeżeli nie jestem rozgrzany, nie wchodzę do wody, bo nie czuję takiej potrzeby. Gdy jestem rozgrzany, to czuję potrzebę wejścia do wody i wtedy kapitalnie się czuję – mówi prezes „Sopelka”. Radzi, by – gdy jesteśmy już dobrze rozgrzani – wejść do wody na 15 sekund, później wyjść na brzeg, pobiegać i wejść ponownie, już na kilka minut. Wspomina, że tych, co morsowali pierwszy raz, zawsze pyta, czy mieli jakieś sensacje. Okazuje się, że z reguły nie mają. 
Reklama
 
Morsowanie może być sposobem na aktywne życie
 
Nie ma jakichś szczególnych wskazań dotyczących częstotliwości przebywania w zimnej wodzie. Rzeszowskie morsy robią to 2-3 razy w tygodniu, choć – jak podkreśla Ryszard Surmiak – jeden raz w tygodniu w zupełności dla zdrowia wystarczy.
 
Zdrowotnych przeciwwskazań w zasadzie nie ma. No, może poza jednym: w przypadku chorób serca prezes klubu „Sopelek” radzi, by przed rozpoczęciem morsowania skonsultować to z lekarzem. Morsowanie to forma krioterapii, która ma dobroczynny wpływ na wiele schorzeń. - Ja to robię i wszystkim zalecam: po morsowaniu przychodzę do domu, biorę gorący prysznic, by dobrze rozgrzać ciało, bo jednak ono w zimnej wodzie się wychładza, i kończę króciutkim zimnym prysznicem. Robię tak od 6 lat i od tego czasu nie wiem, co to grypa czy katar – podkreśla rzeszowski mors. I dodaje: - Biegałem kiedyś w maratonach, co pewnie nie pozostało bez wpływu na to, że zacząłem odczuwać dolegliwości kręgosłupa. Po kilku latach morsowania czuję, jakby te dolegliwości nie tyle ustąpiły, co zatrzymały się.
 
Nie ma znaczenia pora dnia, w jakiej się morsuje. Ryszard Surmiak przyzwyczaił się do tego, że robi to do południa. Ale klub „Sopelek” organizuje też nocne morsowania połączone z fire walking, czyli z chodzeniem po węglach przed wejściem do wody. Chodzi się wtedy po kilkumetrowej ścieżce z rozpalonego węgla drzewnego. Jest to bardzo widowiskowa impreza, która ściąga wiele osób nie będących morsami.
 
Ryszard Surmiak podkreśla, że morsowanie nie tylko poprawia samopoczucie, ale zmienia również nastawienie do życia.  Kiedy mówię, że przeglądnąłem już ilustrację fotograficzną do tego tekstu – zdjęcia z jednego z morsowań na rzeszowskiej żwirowni, prezes „Sopelka” śmieje się: – Widział pan, jak wszyscy mają gęby uśmiechnięte, cieszą się, bawią? Kiedy człowiek wychodzi z wody, to naprawdę czuje się świetnie. Morsy charakteryzują się otwartością, pogodą ducha, tolerancją. To jest nasz sposób na życie.
Reklama
Zimowy widok siedzących w wodzie golasów dziwi przechodniów już coraz mniej.  - Czasami słyszymy: „zazdrościmy wam, bo nam jest tu zimno na brzegu” – opowiada szef rzeszowskich morsów.
 
Morsowanie z reguły idzie w parze z innymi formami aktywności ruchowej: bieganiem, spacerami nordic-walking, jazdą na rowerze czy nartorolkach. – Morsowanie uaktywnia, a przede wszystkim przynosi zdrowie, co jest rzeczą bezcenną – podkreśla Ryszard Surmiak.
 
Bywa, że ktoś spróbuje posiedzieć raz w zimnej wodzie i już się na spotkaniu morsów nie pojawia. – Ale generalnie, gdy ktoś spróbuje, to wraca – mówi prezes klubu „Sopelek”.
Reklama
Reklama

POLECANE

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.