Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Hanoi Hilton - Wietnam pełen kontrastów

A A A
Anna Koniecka, Aleksander Kot

Dodano: 22-11-2012

fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot

fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot

GALERIA ZDJĘĆ
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
fot. Anna Koniecka, Władysław Borowiec, Aleksander Kot
Wietnamczycy wierzą, że zasłużyli na swój tragiczny los, gdyż w XIX wieku wyplenili kulturę Czamów. To wyznanie Lan Cao, profesor prawa mieszkającej od lat w Ameryce, w konfrontacji z rzeczywistością trudno dziś obronić. Nawet nie dlatego, że jest przeintelektualizowane i do bólu poprawne politycznie. Wietnamczycy, chociaż palą kadzidełka i budują „domki dla duchów”, po ziemi chodzą twardo. Widać też, w jakim tempie zmienia się kraj.

Północ – Południe dziesięć lat temu
 
Hanojczyk Duy Dung, przymuszony do powrotu z Polski gdzie studiował, po czym poddany reedukacji w obozie - wcale nie uważa, że zasłużył na taki los. Spotkaliśmy się przypadkiem w Hanoi. Wietnamczycy świętowali akurat 25-lecie zwycięstwa w amerykańskiej wojnie, a pierwsze dorosłe, powojenne pokolenie zaczynało normalnie żyć. Co to znaczy normalnie? Nie w cieniu karabinów – to po pierwsze. Po drugie – o gospodarce zaczynało się mówić: azjatycki tygrys; o ustroju – komunizm z ludzką twarzą, bo dawał coraz więcej ekonomicznej wolności, pozwalał zakładać firmy, budować hotele, inwestować pieniądze zarobione nawet zagranicą.
Reklama
 
Wietnamska ulica

Ceny ziemi niebotyczne, więc buduje się wysoko. I wąsko - uliczka, przy której stanął mój hanojski „hilton” (raptem cztery pokoje, po jednym na każdym piętrze), jest tak ciasna, że chcąc nie chcąc uczestniczy się w życiu sąsiadów z naprzeciwka. Słychać jak wiatraki mielą nocą ciężkie powietrze w mieszkaniach, jak się ludzie kłócą i godzą. I jak sprzedawca części do rowerów je zupę, wciągając ze świstem długie kluski. A kobieta handlująca tą zupą, w ramach porannej toalety przemawia czule, iskając główkę malca ubranego w porteczki rozcięte na pupie (co za oszczędność na pieluszkach!).

Życie na wietnamskiej ulicy toczy się bez skrępowania. Tu się pierze, gotuje, strzyże. I zasypia w porze sjesty, wymuszonej przez morderczy klimat. Latem niebo jest perłowo-bure, prawie nie widać słońca, z godziny na godzinę robi się coraz bardziej parno. Gdy nie ma czym oddychać - dochodzi południe. Taki zegar bez zegara. Handluje się do późnej nocy przy gazowych lampkach, świecących jak kocie oczy. Trwa handlowy stan oblężenia: pliki dongów krążą z rąk do rąk, trąbią kawalkady skuterów i rowerów, wyładowanych jak ciężarówki - spod paczek i tobołów nie widać kierowców.

Wojenna turystyka

Od strony wietnamskiej wojenna buchalteria wygląda tak: na Wietnam spadło więcej bomb niż na wszystkie kraje w drugiej wojnie światowej. Poległo około trzy miliony obywateli, co najmniej 300 tysięcy zaginęło. Nie ma pieniędzy na poszukiwania, na oczyszczenie dżungli z niewypałów, więc przybywa wojennych kalek. Przed kościołem w Da Nang spotykałam mężczyznę jak pełzł, podpierając się dwoma bambusowymi stołeczkami, do bocznej furty. W piątki była zawsze otwarta.
Reklama

Rodziny, które nie wiedzą gdzie spoczywają ich zmarli, są skazane na wieczny lęk o los następnych pokoleń. Ósma - kobieta, którą ojciec nazwał tak, bo urodziła się jako ósme dziecko – głęboko w to wierzy. „Jeden gest wyrozumiałości daje ci dziewięć dobrych rzeczy” – to wietnamskie przysłowie, wypisane ozdobnymi literami na ryżowym papierze przez Nguyena Huu Sama z wioski Dong Ho (północny Wietnam), ponoć najchętniej kupują na pamiątkę Amerykanie. Na zwojach papierowej mądrości mistrz domalowywał pracowicie sielskie obrazki, w tym różowe świnki na szczęście. Bo – wg niego - praca i szczęście idą w parze.

Spotkałam szczęśliwych Czamów

Ruiny dawnego miasta Czamów w My Son pożera dżungla. Sięgającą siódmego wieku n.e. kulturę i prawie cały naród zniszczyli Wietnamczycy. „Straciliśmy wtedy naszą niewinność. I od tamtej pory zasługujemy na swój podły los. Na nieszczęścia jakie spotykają nasz naród: wojny, klęski głodu, powodzie” – twierdziła profesor Lan Cao.

Północ - Południe  2010

W Sajgonie (aglomeracja Ho Chi Minh), dziesięć lat później i setki kilometrów na południe od Hanoi oraz wiosek Czamów, pytania o traumatyczną przeszłość wydają się całkowicie nie na miejscu. Mimo że jestem w Sajgonie w ostatnich dniach kwietnia, tuż przed rocznicą wyzwolenia miasta i zjednoczenia Wietnamu, a ulice wprost toną w czerwonych flagach, na których na zmianę żółcą się gwiazdy, sierpy i młoty. A co jakiś czas wielki billboard przypomina o tym, że kilkadziesiąt lat temu Wietnamczycy odnieśli historyczne zwycięstwo. Tyle że na jeden billboard z wybijającą się liczbą „35”, przypada zwykle kilkanaście billboardów z wybijającymi się liczbami idącymi w miliony (bo denominacji tu dawno nie było), podkreślającymi „okazyjne” ceny, za jakie można nabyć telewizory, skutery, domy czy jakieś dziwne urządzenia japońskiego projektu, których przeznaczenie znają chyba tylko w Azji. Czerwone flagi z sierpem i młotem ciekawie komponują się z wystawami butików Armaniego czy Gucciego, przed którymi powiewają.

Zielona wyspa
Reklama
 
Nie oznacza to, że historia jest całkiem nieobecna. W muzeum ofiar wojny można zobaczyć koszmarne skutki użycia przez Amerykanów broni chemicznej. Odwiedzając pałac ostatniego prezydenta Wietnamu Południowego (wybranego w demokratycznym zamachu stanu zorganizowanym przez USA) możemy przeżyć podróż w czasie do lat 70-tych – bo cały obiekt pozostawiono jako jedyny w swoim rodzaju dokument, i to w stanie mniej więcej takim jak zastały go północnowietnamskie wojska 30 kwietnia 1975 roku. Tam też, w sali poświeconej traktatowi  paryskiemu, który stanowił krok ku zakończeniu wojny, możemy natrafić na „polski ślad” – zdjęcia oficerów Ludowego Wojska Polskiego z wietnamskimi przyjaciółmi (zgodnie z traktatem Polska, obok Kanady, Indonezji i Węgier nadzorowała zawieszenie broni).

Hotele globalnych sieci wybijające się dziesiątki pięter w górę powodują, że dawniej oczywiste wyrażenia stają się mniej zrozumiałe. „Hanoi Hilton”? No co w tym dziwnego? Jest przecież pięciogwiazdkowy Hilton w Hanoi! I tam, i tu - w Sajgonie, do wyboru mamy jeszcze Sheratony, Sofitele, Marriotty (nie licząc eleganckich, pachnących historią i leciutko kolonialną atmosferą hoteli-legend jak Continental czy stojący vis a vis Caravelle).  Gdzieś w końcu przyjeżdżający tłumnie biznesmeni muszą się pomieścić. Wietnam przez ostatnie 10 lat rozwija się w tempie 7-8% rocznie. Kryzys 2008 roku był tu mocno odczuwalny, ale Wietnamowi też udało się pozostać „zieloną wyspą” ze wzrostem PKB około 5-6% rocznie. Jeszcze przed kryzysem szacowano, że w ciągu około 20 lat Wietnam może stać się jedną z 20 największych gospodarek świata.

Wyścig Nguyenów
 
Mała stabilizacja? Raczej nie – przynajmniej patrząc na wielki rozmach z jakim budowane są biurowce i infrastruktura. Styl i skala przywodzi mi na myśl jednoznacznie wschodnie Chiny – czyli wszystko nowe co powstaje jest dużo większe i nowocześniejsze od tego co znamy z Europy czy Ameryki. Także w kulturze konsumpcji Wietnam, podobnie jak inne dynamicznie rozwijające się kraje Azji, nie stara się już ścigać Zachodu, ale raczej przeganiać go własną azjatycką trasą. Stąd obok oczywistych wpływów chińskich możemy co raz natknąć się np. na zapożyczenia z Tajlandii, Korei czy Japonii. Choćby w popularnej restauracji Kichi-Kichi, gdzie setki osób siedzą w sterylnym plastikowo-różowym wnętrzu równolegle - wzdłuż długich stołów-taśmociągów, po nich suną różnorakie surowe smakołyki (a to krewetka, a to kawałek chyba? żaby), które samodzielnie gotuje się w kociołku sprytnie wmontowanym w blat. Sprawnie, szybko i niedrogo. I nikt nie narzeka na kucharza.

Wciąż pełno kontrastów. Po drugiej stronie ulicy można zjeść jeszcze taniej przy połatanym wózku ulicznego handlarza w spiczastym słomkowym kapeluszu, wyglądającego tak tradycyjnie i „wietnamsko”, że gdyby nie kilku akurat kupujących jedzenie krajanów oraz widok tysięcy podobnych handlarzy spotykanych także w odległych biednych dzielnicach, można by go wziąć za turystyczną atrakcję. Samo przejście na drugą stronę ulicy często może być niezłą, bardzo „wietnamską” przygodą. Po szerokiej jezdni mkną bez przerwy z jazgotem tysiące skuterów (szacuje się, że jest ich w Sajgonie 10 milionów), a prawie nigdzie nie ma przejść dla pieszych ani sygnalizacji świetlnej. Pozostaje wziąć głęboki oddech i śmiało wkroczyć na jezdnię pod koła pędzących maszyn, które nie zwalniają, ale w jakiś cudowny sposób omijają nas nie wpadając jednocześnie na siebie. Potem, po drugiej stronie możemy obetrzeć pot z czoła i westchnąć „ale Sajgon!”.
Reklama
Reklama
Reklama

POLECANE

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.